Chodzikom mówimy zdecydowane nie!

To czego bardzo nie lubię, nie popieram i nie jest to zgodne z moim sumieniem fizjoterapeuty ...!!! Jak kiedyś pisałam chodziki spalić na stosie, jeśli je macie zróbcie to odrazu jutro ! Ok ?
Większość stawianych argumentów przeciw chodzikom to powodowanie powstawania wad postawy- osłabianie kręgosłupa, wykrzywianie bioderek... To wszystko prawda, ale ta prawda jest o wiele szersza niż możemy to sobie wyobrazić! Jest kilka rzeczy, o których każdy rodzić powinien wiedzieć.
Wśród tych rzeczy jest informacja na temat „programowania” mózgu małego człowieka. To jest trochę jak z pisaniem programów komputerowych Wyobrażam to sobie tak, że taki program ma jakąś główną matrycę- podstawę, na której umieszczamy następne funkcje. Nasz mózg też ma taką matrycę- są to odruchy pierwotne i późniejsze odruchy posturalne, takie jak np. ruch naprzemienny, który wczytujemy do mózgu w czasie pełzania, raczkowania a później chodzenia. To jest bardzo ważne, żeby matryca była dobrze wpisana, jeśli jest w niej błąd, to wszystkie dodatkowe funkcje też będą go miały. Jakie funkcje? Uczenie się, koncentracja, zdolność do wysławiania się, czytanie, liczenie, rozwój emocjonalny itp. Bo nie tylko mózg nadzoruje pracę mięśni, to również napięcia mięśni stymulują mózg. Na przykład gdy jesteś zdenerwowany to Twoje mięśnie są napięte, ale gdy zdenerwowanie mija, a mięśnie nadal będą napięte (bo rozluźniania mięśni też trzeba się nauczyć) to nadal będzie czuć zdenerwowanie- to dlatego po masażu nie tylko ciało jest odprężone, ale też głowa jakby lżejsza PRAWDA?Mechanizm ten opisuje kinezjologia edukacyjna, między innymi metoda Dennisonów, do nauki której zachęcam każdego rodzica, chociaż do poznania podstaw (zostawię Wam tu taką zagadkę, co do za metoda nauczania):)
To jak do tego mają się chodziki? No właśnie one przeszkadzają w budowaniu podstawowej matrycy mózgu. Co z tego, że dziecko i tak nauczy się chodzić gdy używamy chodzika, jeśli jego matryca została zbudowana w błędny sposób? Co prawda są sposoby na „przeprogramowanie” tych funkcji, ale wymaga to dużo wysiłku. A tu mamy sobie prawidłowy rozwój dziecka, w którym w większości wypadków wystarczy nie przeszkadzać, ale pilnować, żeby wszystkie etapy przebiegały prawidło. No i jeśli zauważymy coś, co nas niepokoi to od razu dowiadujemy się u odpowiedniego specjalisty jak działać, żeby wszystko wyprostować.
Rodzicom zawsze polecam "kocykowanie" i naturalną zabawę z dzieckiem. Nie przyspieszajcie, nie „ułatwiajcie” dziecku jego rozwoju, bo on został stworzony idealnie 
To Wasza Idealna Inwestycja  dajmy mu czas....
Przydatny tekst? Jakie stosujecie praktyki ze swoimi dziećmi :)

Miłego Dnia:)

Komentarze